We wtorek, 23 listopada 2023 r. w Stołecznym Centrum Edukacji Kulturalnej na Starym Mieście przy ulicy Jezuickiej 4 odbył się Finał „Turnieju Jednego Wiersza” – konkursu warszawskiego, którego celem jest prezentacja twórczości poetyckiej młodzieży oraz wyłonienie spośród laureatów talentów literackich.
W edycji jesiennej Jury złożone z poetów i krytyków literackich zakwalifikowało do finału 20 wierszy spośród zgłoszonych na konkurs 72 utworów. Ich autorami byli uczniowie warszawskich szkół w wieku od 13 do 19 lat. Wśród nich znalazły Anna Baj z klasy Ib oraz Adrianna Ciasnocha z klasy Ie. Nasze uczennice zostały finalistkami tego konkursu i zaprezentowały swoje utwory na scenie teatralnej w SCEK-u. Wiersz Anny Baj pt. „Fletnia” i utwór Adrianny Ciasnochy pt. „Chmury” już wkrótce będziemy mogli również przeczytać w 27. numerze „Arkuszy Literackich”
Czekamy niecierpliwie, a młodym poetkom gratulujemy wspaniałego debiutu.
Poniżej prezentujemy konkursowe utwory.
Adrianna Ciasnocha
Chmury
Ach… Chmury
Ależ one mają życie!
Spokojne majestatyczne
Poruszane wiatrem
Bez zmartwień
ie to co ludzie.
Oni ciągle w ruchu.
Próbują nadążyć
za marzeniami.
Ale te marzenia
jakieś puste, głuche,
Jakby w oddali.
Nic nie szepczą.
Ludzie patrzą
w niebo, proszą
o pieniądze, zdrowie
I szukają ukojenia.
A ja leżę sama na łące,
Patrzę w niebo, w chmury
I tak modlę się cichutko,
Żeby jutro znów je widzieć.
Anna Baj
Fletnia
Melodia wsiąka
w ciepłą czerń nieba
Wplątuje się pomiędzy białe
jak perły gwiazdy
Gotowe przygarnąć
nowe wspomnienie
Nawet ognisko stroszy
swe jaskrawe pióra
Na znak,
że podobają mu się
słodkie brzmienia
Słucha też
chłostana czerwonym gorącem
dzika zgraja
Mieszanina stóp, racic i pazurów
Ciężki tętent kopyt
na zmianę z lekkim podskokiem
Dumne, wieczne pnie drzew
są świadkami tej sceny
jakby objawionej we śnie
Nie ma wczoraj, nie ma jutra
Jest tylko jedna polanka
i beztroskie, nie do końca
okrzesane dźwięki
Cudem zrodzone z trzciny
i ze wszystkiego, co żyje,
Tylko sam jeden
brzydki grajek o sercu
zaledwie w połowie ludzkim
Oprócz prostej muzyki
słyszy miękkie tchnienie
Które kiedyś należało
do pewnej rzecznej
dziewczyny